niedziela, 31 maja 2009

Nie mam pomysłu na tytuł.

Wczoraj sprawdziłem razem z Marianem, szałas wciąż stoi, w sumie tyle. A teraz najnowszy hit "napisany" przez Mariana idąc do biedronki:

"Autobusik mój,
Autobusik mój,
W autobusiku mym,
siedzi 50 osób"


Koniec, trzeba mu przyznać, ma bardzo kreatywne teksty :D


czwartek, 28 maja 2009

Szałas? Czemu nie!

Dzisiejszy dzień miał się przewinąć nudno i normalnie. Rano do pracy zawieść papier, wrócić do domu. Po drodze w SKM wpadliśmy z Pusiem na pomysł pójścia na piwo, bo czemu nie, skoro żubr stoi w biedronce za 1,99zł (!!). Zakupiwszy piwo i chipsy, w postaci ja 2x żubr, Pusio 1x żubr, ruszyliśmy w stronę lasu, na miejscówkę na której budujemy totem z puszek po Żubrze. Po skończeniu piwa wpadliśmy na jakże genialny pomysł, "zostawmy po sobie pamiątkę!" i tak się zaczęło. Po poznoszeniu patyków powstał szałas, żeby było wesel budowaliśmy go w deszczu, a nawet przed tym deszczem w szałasie się nie schowaliśmy, genialnie rzekłbym. Po drodze znaleźliśmy łańcuch i sznurki, które przydały się do budowy naszego domku.


Początki, choć widać już dachówki z kory na górze naszej budowli, obok Pusio.


Pusio rekomenduje naszą budowlę. It's good for You!


A tutaj rekomendacja z mojej strony.


A tu już widać dach z gałęzi i liści, bardzo dobry materiał, polecamy!


Podziwianie budowli.


Ja z łanuchem znalezionym w lesie pilnuję dzieła naszego życia!


Efekt końcowy 1.


Efekt końcowy 2.


Mamy nadzieję, że nasze dzieło postoi w lesie dość długo i przyniesie innym wiele radości i uśmiechu w codziennym, szarym życiu.

Sorki za jakość zdjęć, ale mieliśmy przy sobie tylko telefony kom.

wtorek, 26 maja 2009

Bo tak.... Odpowiedź na trapiące pytanie...

Bananie, odpowiedz jest prosta. Dlaczego jest tak gorąco? Bo przyszły do nas gorące masy powietrza skądś tam, lecz na pytanie dlaczego przyszłu tu do nas, odpowiem wprost bo tak i bo nie.
Dualizmem posiałem. Bo tak bo przyszła. Bo nie bo kurde nie wiem dlaczego do nas ale i na to jest prosta odpowiedź... Bo tak.

Edit Banan

Taki event dla Was.

Czemu tak?
b) Bo nie;
o) Bo tak;
t) Bo Rychu Peja;
a) Co za głupie pytanie;
k) Nie wiem wypaliło mi baniak, a gołąb nasrał mi do szyi.

Swoje odpowiedzi możecie podawać w komentarz do grudnia 2012 roku, kiedy to nastąpi koniec świata... Bo tak! Główna nagroda to talon na balon, stringi w kwiatki oraz uścisk ręki autorów bloga! Bo tak!

A w ramach dzisiejszego schiza... Szałowy tekst Banana:

Twój Stary Wanna


W ramach dlaszego schizu log z jabbera:

banqu (2009-05-26 18:06:10)
Twój stary nagrał google na dyskietke

vojmary (2009-05-26 18:06:37)
a Twoja stara zna wszystkie artykuły z Naszego dziennika

vojmary (2009-05-26 18:08:12)
Twój stary Tinky Winky

banqu (2009-05-26 18:08:19)
Twój stary sra żarem

vojmary (2009-05-26 18:08:50)
Twój stary skserował bibliotekę narodową :D

banqu (2009-05-26 18:09:17)
Twój stary jako pierwszy srał na księżycu

vojmary (2009-05-26 18:09:37)
Twój stary zakuwa Claudię

banqu (2009-05-26 18:10:17)
Twój stary jak pierdnął to był wielki wybuch i powstał wszechświat

vojmary (2009-05-26 18:10:35)
Twój stary narobił na drutach xD

banqu (2009-05-26 18:10:48)
to jak to się na drutach trzyma? xD

vojmary (2009-05-26 18:10:58)
nie wiem

vojmary (2009-05-26 18:11:07)
to ma wiele

vojmary (2009-05-26 18:11:10)
znaczeń :D

banqu (2009-05-26 18:11:19)
Twój stary parkuje statki kosmiczne w nasa

vojmary (2009-05-26 18:11:45)
Twój stary prom xD

banqu (2009-05-26 18:12:04)
Twój stary się dziwi czemu nie może otworzyć puszki z piwem od strony denka xD

vojmary (2009-05-26 18:12:30)
Twój stary ubił Chucka wiosłem xD

banqu (2009-05-26 18:12:56)
A Twój stary jest okiem Saurona

vojmary (2009-05-26 18:13:17)
Twój stary Goły Las Legolas :D

banqu (2009-05-26 18:13:56)
Twój stary ma tak dużo włosów że mu na jajkach nie rosną

Dlaczego tak, a nie inaczej?

Dziś postanowiłem pomyśleć sobie dlaczego tak, a nie inaczej.

Filozoficznie rzecz biorąc bo tak, jednak na chłopski rozum odpowiedź będzie z goła inna i zabrzmi, bo tak. Kolejnym rozwiązaniem tej odwiecznej zagadki może być odpowiedź, bo nie inaczej, a patrząc z jeszcze innej strony, bo dziadek. Jednak reasumując do tematu (trudne słowo) jest tak, bo tak musi być.

Ale czemu musi tak być? Prosta sprawa, bo nie jest inaczej!

I dlaczego jest dziś tak cholernie gorąco? Bo jest i tyle. Niestety odpowiedź na to pytanie brzmi, bo tak jest, a nie inaczej.

Jak ja bym chciał stałą temperaturę w pobliżu 17~20 stopni na plusie, normalną wilgotność i cisnienie, no ale jest tak, a nie inaczej i nic się na to nie poradzi. Na całe szczęście, jutro ma być ulewa (cała wieś tańczy i śpiewa). Generalnie do dupy z taką pogodą, bo żyd znaczy żyć się nie da (Bez obrazy dla Żydów).

A więc jest tak, bo nie inaczej i jest tak, bo nie. A jeżeli bo nie, to w takim razie bo tak, o ile to się samo z siebie nie wyklucza. W każdym razie jest tak, bo tak jest. Mogłoby być inaczej, ale jest tak, po pewnym czasie słowo "tak" zaczyna być bardzo głupie i jakoś tak tracić swoje znaczenie, gdy zbyt dużo razy się je napisze lub powie. Bo tak! Po prostu bo tak jest, że zaczyna tracić swoje znacznie, nie jest inaczej!

Koniec tych wypocin na dziś, bo jest za ciepło i mój mózg (że co moje?! o.O) zaczyna odczuwać to gorąco i niedługo baniak mi eksploduje.

ENTER!














Bo tak!

poniedziałek, 25 maja 2009

A propo muzyki i cen płyt.

<--- Wpis informacyjny --->


Pragnę wszystkich gorąco poinformować, że w Kolporterze w CH Manhattan, są obniżki na prawie cały asortyment, a uściślając chodzi mi tu głownie, oczywiście o płytki, jako, że każdy wie, jak muzyka, to ze sklepu. ;) Dziś zakupiłem płytkę Tehace przecenioną z 22zł na 9,90zł (!!!!!!)

*


Drugą rzeczą wartą uwagi jest przecena na płytki Iron Maiden (Bodajże za 26zł stoją) w Saturnie w Galeri Bałtyckiej, oraz duży wybór Polskich wykonawców w sklepie, za dobrą cenę.

**



I niech mi nikt nie mówi, że płyty są za drogie...



* Plan pochodzi ze strony http://gchmanhattan.pl/00000/?action=kierunek

** Plan pochodzi ze strony http://www.galeriabaltycka.pl/doc_kontakt.html



<--- Koniec wpisu informacyjnego --->

czwartek, 21 maja 2009

Anty-fail

O mamo, od czego zacząć...

Mamy klasyczny (w odniesieniu do Emosa wpisu) anty-fail.

Dostałem robotę o której można tylko marzyć. Bo kto by nie chciał, żeby płacili mu za bycie na koncertach? ;) Pierwszy już 4 czerwca w stoczni, potem Heineken, Malbork i inne. Do tego robota z Pusiem i dwoma kumplami, to jest to. Tylko nie wiem, jak to wyjdzie, bo jak ja i Pusio się dobieramy to będzie jakieś nieszczęście :P A co robimy? Ano robimy w służbach porządkowych: bramki, pilnowanie żeby spokój był, zabieranie alkoholu :D :D :D (chyba każdy wie, czemu taki zaciesz przy tym pkt. programu) itp. itp.

Do tego wreszcie wszyscy znajomi się odzywają :PP (ze spojrzeniem w stronę jednej osoby).

Do tego kupiłem nową płytkę, Testora, wyrąbane w kosmos thrashowe kopanie dupska \m/.

A teraz inna sprawa, zauważyłem rozmawiając z Melv, że nadużywamy "xD" iks de. I jest to powoli nałogiem, wygląda na to, że nie mam "świńskiej grypy" (którą notabane można by nazywać prosiaczkową grypusią ®, bo ładniej brzmi), tylko pokemoniastą grypę! Tak jest, pokemonowe zarazy przejmują nad nami kontrolę! Niech to kaczka kopnie (bez zarysu politycznego, a może jednak z zarysem...), w związku ze związkiem połączonych związków zawodowych, postanowiłem starać się (ok, wiem nie wychodzi mi...) pisać na komunikatorze zamiast "xD" "iks de", aczkolwiek jest to niewygodne, ale z nałogiem trza walczyć :P Ponadto, pragnę zauważyć i postuluję o mniejszą ilość / częstotliwość używania przez Polskie społeczeństwo internetowe, dalej zwane dziećmi internetu, emotikon, bo już mnie strzela cholera i kaczka kopie (choć nie wysoka, to dupy nogą mi sięga...)

Powiedzcie mi jeszcze gdzie uciekło mi prawie 5 stów wypłaty, po za kupnem buciorów i szelek, bo nie mam pojęcia, najgorsze, że tego nie przechlałem, a jeżeli przechlałem to chyba była niezła biba, bo nie pamiętam tego.

Trzymajcie się ciepło, noście kalesony i do zobaczenia na bramce na koncercie, jak Was nie lubię to nie wpuszcze do środka. :P (Serio! Niech to kaczka kopnie!)


"Souls one by one are broken
Where is Your freedom?"

wtorek, 12 maja 2009

Fail....

Klasyczny FAIL fizyczny (KFF): KFF występuje wtedy gdy, piszesz sprawozdanie po raz trzeci a kobieta i tak się przypieprza do jednego rzędu wielkości w zaokrągleniu;P Nawet Doktor Prawda powiedział, że by to zaliczył. Ale jak widać fizyczka, która ma mi zaliczyć (całe szczęście, że nie mnie :D) sprawko musi postawić na swoim ;P

Klasyczny FAIL matematyczny (KFM): KFM występuje wtedy gdy, patrzysz na tablicę na inne zadanie niż to, które jest rozwiązywane i jeszcze się kłócisz, że jest tak a nie inaczej. A potem patrzysz, że rozwiązują zadanie b) a nie d) ;P . KFM występuje również gdy, dostajesz - dosadnie mówiąc - opierdol od matematyczki za paniczne śmianie się nie wiadomo z czego ;P Mogłaby pamiętać, że praktycznie non stop się zgłaszam do tablicy ;P. Kolejny KFM to: Siedzisz na dupie przy biurku. Rozwiązujesz zadania i wychodzą. Idziesz na koło i dostajesz 1,5 pkt :D

Klasycznego FAIL'a chemicznego nie stwierdziłem po za paroma plamami na suficie laboratorium;P

A teraz joke ;P Idziesz trzech posłów w długich płaszczach. Po czym poznać, że jeden jest z samoobrony?

Ma płaszcz wpuszczony w spodnie ;P

Pozdrawiam ;)

niedziela, 3 maja 2009

Gryzący dywan.

Idąc dziś ładnie i spokojnie po ulicy zostałem zaatakowany przez dywan... W ramach wyjaśnienia, małe (mniejsze od kota), puchate, niby pies, wredne, którego właściecielka uważała się chyba za pępek świata. W każdym razie idę sobie spokojnie z Pusiem rozmyślając nad sensem życia (co wypić na najbliższym pochlej party), a tu idący przed nami dywan jak nie rzucił mi się na nogę gryźć mnie.. A właścicielka co? Nic, zero reakcji. Gdy zostałem doprowadzony do ostateczności na cały głos poleciały dla właścicielki i dywanu pozdrowienia brzmiące "SPIERDALAJ KURWA!!" dopiero wtedy podstarzała, brzydka jak wnętrze dupy paniusia raczyła trochę smycz skrócić. Ale rany Boskie, trzymajcie te małe gówna na uwięzi. Jak Boga kocham gdybym był w glanach nie trampkach zdzieliłbym tego psa, że by mu się odechciało ludzi po nogach gryźć a paniusia może by się nauczyła, że jej piesek jak i ona to nie żaden walony w dupe pępek świata!

Był facet, zapalony wędkarz, usłyszał od kumpla, że jest jezioro, gdzie po zarzuceniu wędki TAKIE ryby biorą, to wziął urlopy, zwolenienia i pojechał na ryby. Zarzuca wędkę, mija godzina - nic, mija druga godzina - nic, trzecia coś się ruszyło! Facet wyciąga żyłkę a tam wielkie gówno! Patrzy na to gówno, zastanawia się co jest. Obraca się za nim stoi wieśniak:

-"Panie co to jest? tutaj ponoć po zarzuceniu TAKIE ryby biorą, a ja tylko gówno mam!"

-"Bo wie pan z tym jeziorem jest związana smutna historia, był keidyś żólnierz i miał tu dziewczynę, ale tego żolnierza wysłali na wojnę i on zginął, z tej tęsknoty i bólu jego dziewczyna utopiła się w tym jeziorze. Jednak potem okazało się, że on nie zginął tylko był ranny i gdzieś w jakimś szpitalu przebywał, gdy wrócił i okazało się, że jego dziewczyna się utopiła on ze smutku i bólu też się tutaj utopił..."

-"No wszystko ok, ale panie, o co chodzi z tym gównem do jasnej cholery?!"

Na co wieśniak:
-"A nie wiem, ktoś nasrał"


Thx dla Mariana za dowcip ^^